sobota, 1 czerwca 2013

Karmienie piersią. Perspektywy biokulturowe (Breastfeeding: Biocultural Perspectives), cz. 4


Patricia Stuart-Macadam, Katherine A. Dettwyler (eds.)
Breastfeeding. Biocultural Perspectives
Piscataway: Aldine Transaction, 1995


Jak karmienie piersią wpływa na powrót płodności po porodzie?
Na podstawie: Peter T. Ellison, Breastfeeding, Fertility, and Maternal Condition, s. 305-339.

Przed powrotem płodności po porodzie chroni nie sam fakt karmienia piersią, ale częstotliwość, z jaką dziecko ssie pierś matki. Kluczową rolę odgrywa prolaktyna – hormon, na którego produkcję wpływa stymulacja brodawek. Prolaktyna odpowiada za wytwarzanie pokarmu, ale również nie dopuszcza do owulacji. Za każdym razem, kiedy dziecko ssie pierś, hormon jest uwalniany do krwi w ciągu kilku minut, a potem następuje powolny spadek jego poziomu.

http://curiousbabycuriousmum.wordpress.com/tag/kung-san/
 W 1980 roku przeprowadzono badania poziomu prolaktyny u karmiących matek ze zbieracko-łowieckiego plemienia !Kung (! oznacza mlaśnięcie językiem) żyjącego na Pustyni Kalahari w Afryce Południowej. Kobiety z tego plemienia zachodzą w ciążę średnio co 44 miesiące. Ponieważ należą do ludu zbierackiego, nie mają dostępu do mleka zwierząt ani do zbóż, którymi można by karmić niemowlęta i małe dzieci. Dopóki dzieci nie nauczą się jeść mięsa i korzonków, karmi się je piersią. Dzieci są noszone przez cały dzień w chuście, śpią razem z rodzicami i ssą pierś matki 4 razy na godzinę według naturalnego, ale powtarzającego się u niemal wszystkich niemowląt z tego plemienia schematu: 2 minuty ssania, 13-minutowa przerwa. Taka częstotliwość utrzymuje się nawet u dwuletnich dzieci. W konsekwencji aktywność jajników zostaje zatrzymana do 3. roku po porodzie.


Czy karmienie piersią chroni przed rakiem piersi?
Na podstawie: Patricia Stuart-Macadam, Biocultural Perspectives on Breastfeeding, s. 1-38.
http://natasek.blogspot.com/2011/07/
breastfeeding-through-art.html


 
Niby każdy wie, że tak, ale ten przykład naprawdę przekonuje. Rak piersi występuje bardzo rzadko wśród kobiet inuickich (czyli rdzennych mieszkanek terenów arktycznych) i do 1969 roku (kiedy przeprowadzono badania) zdarzył się tylko jeden potwierdzony przypadek nowotworu piersi wśród kanadyjskich Inuitów. Przydarzyło się to kobiecie, która chociaż wykarmiła siedmioro dzieci, każde ponad dwa lata, nigdy nie używała jednej piersi (tej, którą później zaatakowała choroba), gdyż uważała, że „brodawka po tej stronie nie działa”.